Zima w moim greckim ogrodzie.
Styczeń to najzimniejszy miesiąc na wyspie Korfu, zdarzają się kilkudniowe przymrozki a nawet śnieg spada co 2 - 3 lata.
W zeszłym tygodniu mieliśmy właśnie ten lekki mrozik a od przedwczoraj znowu leje jak z cebra a po mrozie ani śladu. Za ciepło jednak nie jest, około 5 stopni w nocy pod dachem werandy a w dzień około 10.
W moim ogrodzie aktualnie kwitną małe roślinki wieloletnie, żywopłot, rozmaryn i oczywiście chryzantemy ogrodowe i niezmordowane przez cały rok róże.
Przed wspomnianym mrozikiem, mieliśmy temperatury kwietniowe w okolicach 20 stopni, nic więc dziwnego że roślinność kwitnąca na wiosnę zareagowała.
Zima to okres wysypu owoców cytrusowych, mam więc pod ręką pomarańcze, mandarynki, grapefruity i cytryny (kum-kwat zjedzony).
Na warzywniaku też coś się dzieje :)
Posadzone w grudniu kapusty i brokuły już wyglądają bardzo smakowicie.
Fenkuł jest zielony przez cały rok a sałaty wysiewam na bieżąco i również przez cały rok mam je w ogrodzie, obok porów, selera i pietruszki.
Jak sami widzicie, grecki ogród nie ma za bardzo czasu na zimowy odpoczynek.
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
Comments