
Wiosna, wiosna...
Witajcie pszczółki!
U mnie na Korfu wiosna już się zadomowiła i jest na prawdę superowo :)
Jest słońce, kolory i są ożywione wiosną wszelkie żyjątka. Wirusa na szczęście nie ma, czego i Wam życzę.
Nie mogłam ostatnio pisać (znowu) bo mój laptop podziałał 3 dni i ponownie odmówił posłuszeństwa. Pomimo tego że wirusa na Korfu nie ma i mam gwarancję na naprawę, punkt serwisowy jest zamknięty.
Pisania na komórce jeszcze nie wyćwiczyłam natomiast udało mi się odpalić mojego starego kompa. Jednak połączenie go z androidem już nie jest takie proste, potrzebne aplikacje działają osobno ale razem niestety nie.
W związku z tym nie mogę dodać do posta pisanego na starym kompie nowych zdjęć z komórki.
A cóż to za wpis bez zdjęć? Dupiaty zapewne. Pomijając jakość zdjęć z robionych telefonem komórkowym, lepsze takie niż żadne.
Wpadłam więc na pomysł, że będę pisać i publikować z dziadka-kompa a potem szybciutko myk i zrobię edycję z komórki żeby dodać zdjęcia.
Dziadek komp nie jest w sumie taki zły, zaledwie w dwa wieczory udało mi się wymienić sztimy na Hive, więc pomalutku dajemy radę :D
Trzymajcie się ciepło i z dala od wszelkich wirusów. Cieszę się, że coraz więcej osób publikujących na #polish dołącza do naszego nowego ULA/HIVE.
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
Comments