Tematygodnia - Surmikwiat i Calineczka mojego wnuka.

Calineczka niespodziewanie pojawiła się w moim ogrodzie...

Calineczka

Jak zapewne już wiecie lubię hodować przeróżne kwiaty i warzywa w moim ogrodzie. Często bywa tak, że podoba mi się jakaś roślina ale jej nie znam i nie wiem jak się nazywa. W zeszłym roku zobaczyłam pięknie kwitnącą roślinę u mojej dobrej znajomej, która chętnie dała mi nasiona.

Calineczka

Nie wiedziała jak się ten kwiat nazywa i ja oczywiście też nie. Nasionka wysiałam w donicach koło wybiegu dla kaczek, podlewałam, roślinki wzeszły pięknie i zostało mi czekać aż zakwitną co też po odpowiednim czasie nastąpiło ku mojej wielkiej radości.

Po jakimś czasie przyjechał do mnie starszy wnuk na parę dni. Poszliśmy jak zwykle do zwierzątek, które on bardzo kocha i karmi. W pewnym momencie skoczył jak oparzony i oczy zrobiły mu się większe z wrażenia...

  • Babciu - zawołał podbiegając do moich "nowych kwiatów - przecież to jest kwiatek Calineczki! Ona wyjdzie z tego kwiatka a ja będę na nią czekał i rozłożę rączki i ona skoczy na moje rączki i będzie tańczyć i śpiewać...
Zbaraniałam... bo wiedziałam że czeka mnie trudne zadanie czyli wyczarowanie Calineczki dla wnuka. Bajkę o Calineczce oglądaliśmy wiele razy razem, po polsku, nauczył się jej na pamięć jak to dzieci lubią robić. Mało tego, zaczął mnie nazywać Calineczką, co uważam za wielki zaszczyt :) a mojego męża Karaluchem (bo kochał Calineczkę i mówił do niej "Kiciu"). Siebie nazwał jaskółką Żaki Mo :)

Wracając do kwiatka, Spyrosek czekał na Calineczkę i przy każdej wizycie jej szukał snując opowieści zgodnie z treścią bajki, gdzie ona może być.

Pojechałam więc na obchód sklepów z zabawkami w poszukiwaniu Calineczki i po wielkich trudach znalazłam. Zaplanowaliśmy z mężem zrobić sesję zdjęciową Calineczki na kwiatku. Lalka była jednak za ciężka więc mąż wspaniałomyślnie przymocował ją do żyłki na ryby i trzymał w górze a ja robiłam zdjęcia, zabawa była przednia :) 

Calineczka

Podczas kolejnej wizyty Spyroska przekazałam mu podekscytowana wspaniałą nowinę, że Calineczka wyszła z kwiatka i bawiła się ze zwierzątkami (jak w bajce). Jak się domyślacie mały znowu przeszukał cały ogród... trzeba więc było wymyślić ciąg dalszy...

Calineczka

Do pomocy miałam koleżanki i wersji było kilka ale niestety pogoda pokrzyżowała nam plany bo Spyrosek był bardzo zmartwiony, gdzie jest Calineczka skoro pada i szukał jej w szklarni.

Calineczka

Żal mi go było i w nocy posadziłam ją na parapecie okiennym, gdzie znalazł ją rano i radości oraz pytaniom nie było końca. Jak tam weszła? Czemu nie zadzwoniła do drzwi wejściowych? itd, itp... 

Calineczka

Calineczka siedzi sobie na meblościance, Spyrosek się nią nie bawi (i dobrze) ale sprawdza czy wszystko u niej w porządku. Mam obowiązek ją czesać a ostatnio poprosił żebym zrobiła jej cieplejsze ubranka bo nadchodzi zima.

Calineczka

Kiedy na roślinie Calineczki pojawiły się pierwsze kwiaty i cała ta historia się zaczęła, wrzuciłam zdjęcia kwiatów na fanpage mojego bloga (fb) i od osób znających ten kwiat dowiedziałam się, że jest to surmikwiat.