#pl-wierszokleci 2 / Kosmiczna Inkwizycja

20170902_131345.jpg

Kiedyś dziwny koleś do mnie się dostawiał
komplementy prawił, gładką gadką władał
lecz bardzo dziwny kolor miały oczy jego
były jakieś żółtawe, tak jakby Obcego.

Przy tym często znikał, potajemnie radia słuchał,
mantry tajemne mruczał a ja nadstawiałam ucha.
I nie koniec na tym tej jego dziwności
bo giętki był tak, jakby nie miał kości.

Już nawet chciałam skierować go do psychiatry
by popchnęły go w życiu jakieś dobre wiatry
lecz gdy raz spojrzałam przypadkowo w lustro
ujrzałam zamiast włosów zielonkawe futro.

Uciekałam szybko i oby jak najdalej,
osiadłam na wyspie która jest moim rajem
i męża znalazłam w tym raju dobrego
co w niczym nie przypomina tamtego, Obcego.