Moja nowa koleżanka - jaszczurka trójpręga (Lacerta trilineata).

Różne greckie żyjątka z mojej okolicy już Wam pokazałam i opowiedziałam o nich co nieco.
Dzisiejszy wpis poświęcę mojej nowej koleżance, wprawdzie jest bardzo płochliwa i biega szybciej ode mnie, ale i tak bardzo ją lubię. Poznałyśmy się bliżej minionej wiosny i spotykałyśmy się codziennie przez całe lato.

(1).jpg
Zdjęcie: By Bernard DUPONT from FRANCE - Western Green Lizard (Lacerta bilineata) female, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=40770635

Pewnego wiosennego dnia, coś zielonego umknęło przed moimi krokami, kątem oka zdążyłam zarejestrować jedynie soczystą zieleń.
Następnego ranka, kiedy wyszłam na taras z kawą w ręce, zastałam mojego męża w bezruchu z wiatrówką w dłoniach.
– Kochanie tu był duży wąż, dziwny jakiś bo jasno zielony, jeszcze takiego nie widziałem jak żyję.
Zamarłam. Wąż przy werandzie to nie żarty, podobno nie potrafi pełzać po śliskich kafelkach, ale po chropowatej ścianie domu wejdzie. Węży i żmij boję się panicznie, ale zielony gdzieś zniknął.

green-lizard-1762556_1920pixabay.jpg
Źródło: pixabay.com

Przez kolejne dni udało mi się ustalić, że zielony wygrzewa się w słońcu przy wejściu na werandę, jednak chowa się w ekspresowym tempie.
Starałam się wychodzić z domu bezszelestnie i w końcu zobaczyłam w całej okazałości zielonego, rozciągniętego na słońcu. Gdy tylko mnie wyczaił zaczął uciekać, tym razem wzdłuż domu, a ja za nim z komórką gotową do shota. Oczywiście mnie wykiwał i to nie raz, ganialiśmy się dość długo aż dałam za wygraną. Jednak podczas zabawy w ganianego odkryłam, że zielony miał 4 szeroko rozstawione kończyny.

lizard-2305160_1920 pixabay.jpg
Źródło: pixabay.com - samiec

Przedstawiam Wam więc moją nową koleżankę, największą jaszczurkę żyjącą w Grecji i na jej niektórych wyspach. No i oczywiście w moim ogrodzie :)
Lacerta trilineata, czyli jaszczurka trójpręga, to bardzo duża i masywna jaszczurka. W stanie dorosłym osiąga długość do 70 cm, przy czym jej ogon jest dwa razy dłuższy od tułowia.
Nazwę zawdzięcza pręgom na grzbiecie, widocznym zwłaszcza u młodych osobników. Małe są w odcieniach brązu, potem zielone lub zielono-seledynowe.

20200917_144735.jpg
Maluch - zdjęcie własne

Po odkryciu, że to nie wąż, kamień spadł mi z serca. Zielonej chyba też, bo częściej pokazywała się w całej okazałości. Odkryłam, że chowała się w rurze odpływowej, którą mąż poprowadził koło werandy pod wybetonowanym deptakiem, ujście rury wśród kwiatów jest niewidoczne, więc jaszczurka chętnie korzystała z tej kryjówki.

20200917_144749.jpg
Maluch z poprzedniego obrazka w powiększeniu, pięknie widać charakterystyczne dla tego gatunku pręgi na grzbiecie - zdjęcie własne

Całe lato spotykaliśmy zieloną tu i tam, ale miała swoje ulubione miejsca, np. wśród rupieci, czekających na wywóz. Ale tam też jest rura odpływowa zasypana częściowo ziemią...

20200527_121002.jpg
Zielona wśród rupieci - zdjęcie własne

Jakoś w środku lata zniknęła i zaczęłam się martwić, bo fajna była i nieszkodliwa. Znaleźliśmy ją po jakimś czasie pod zbiornikiem na wodę. Uciekła i znowu jej nie było jakiś czas.

20200527_121049.jpg
Jeszcze jedno ujęcie wśród rupieci, bliżej nie mogłam podejść żeby jej nie wystraszyć - zdjęcie własne

Ale potem... potem pojawiła się z potomstwem! Nie wiem ile miała tych maluchów (internety podają że znosi co najmniej 15 jajek), ale mój ogród stał się bardziej zielony niż zwykle. Małe buszowały w ogrodzie i przychodziły w okolice werandy a nawet wygrzewały się w słońcu na jej kafelkach i biegały po ścianach zewnętrznych domu.

20200811_162524.jpg
Młodzież na ścianie werandy (1) koło suchego już pierwszomajowego wianka - zdjęcie własne

Te duże jaszczurki żywią się małymi jaszczurkami, konikami polnymi, pająkami, skorpionami i skolopendrami. Potwierdzam te informacje z wikipedii, bo na mojej werandzie było zdecydowanie mniej żyjątek ubiegłego lata.

20200811_162527.jpg
Młodzież na ścianie werandy (2) - zdjęcie własne

Wcześniej spotkałam jaszczurkę trójpręgą idąc drogą, była w przydrożnym rowie. Na mój widok nie uciekała, tylko otwarła szeroko paszczę, nasrożyła się i syczała żeby mnie wystraszyć. No i udało jej się, bo nie wiedząc czy gryzie uciekłam na drugą stronę drogi.

(2).jpg
Zdjęcie: By father of Magalhães - Picture is taken by my father., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2121028

Podobna sytuacja była kilka lat temu koło mojego domu, duża zielona jaszczurka siedziała na schodach mojej werandy i też syczała na mój widok, więc zawróciłam do domu.
Jaszczurki, podobnie jak żmije, wczesną wiosną są mało ruchliwe, jakby zaspane po zimowym odpoczynku.

Teraz cała rodzina moich zielonych koleżanek i kolegów gdzieś zimuje ale będę ich wypatrywać od pierwszych słonecznych dni wiosny.

Moje starsze wpisy o podobnej tematyce:
Żmije i węże na Korfu
Motyle i inne skrzydlate żyjątka w mojej okolicy
Greckie żyjątka w mojej okolicy (2) oraz rozwiązanie zagadki kto podgryza moje pomidory
Greckie żyjątka w mojej okolicy (3)