Mój zamiokulkas.

Chciałam mieć jakaś roślinę w łazience i córcia mi ją podarowała.

IMG_20220206_142337.jpg

IMG_20220206_142354.jpg

Zamiokulkas jest w mojej łazience już drugi rok. Wprawdzie stoi na szafce przy oknie ale nie ma tam zbyt wiele słońca, zwłaszcza w zimie.
Podlewam go rzadko, zgodnie ze wskazaniami, kilka razy zrobiłam mu szybki prysznic żeby oczyścić listki z kurzu.
Jest to roślina bez wymagań, można zupełnie nie pamiętać o jej pielęgnacji.

IMG_20220206_142311.jpg

IMG_20220206_142321.jpg

Zamiokulkas przez pierwszy rok był w tej samej sklepowej doniczce bardzo małych rozmiarów i chociaż wyglądał zdrowo, stał w miejscu.
Minionej jesieni przesadziłam go do większej doniczki i pojawiły się efekty tego zabiegu. Wygląda na to że kłącze potrzebowało więcej miejsca żeby wypuścić kolejne pędy.

IMG_20211108_140349.jpg

IMG_20220222_105436.jpg

IMG_20220208_113528.jpg

Kiedy zauważyłam młode jasno zielone pędy wychodzące nieśmiało z ziemi, byłam bardzo zaskoczona a potem oczywiście zadowolona.
Dwa nowe pędy rosły szybko i dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wzrostu zaczęły rozwijać skręcone wcześniej listki.

IMG_20220303_202951.jpg

IMG_20220222_105507.jpg

Natura potrafi ciągle mnie zadziwiać i zaskakiwać.

IMG_20220318_105615.jpg

IMG_20220318_105629.jpg

Ale to jeszcze nie wszystko bo kilka dni temu pojawiły się kolejne maleństwa 🙂

IMG_20220317_102056.jpg

IMG_20220317_102142.jpg

Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.