Kwiecień w moim ogrodzie.
Wyobraźcie sobie że na Korfu tego roku mamy kwiecień - plecień zgodnie z polskim przysłowiem.

W lutym było cieplutko, w marcu było jak w garncu ale takiego plecącego kwietnia na Korfu to nie pamiętam...

W dzień, w słoneczku jest fajnie chociaż jeszcze nie kwietniowo ale gdy tylko słońce zajdzie jest zimno. Że nie wspomnę o nocach i mroźnym, silnym wietrze...
Ale skoro w Polsce śnieg to i u mnie jeszcze zima się nie poddaje i znowu od wczoraj odpaliliśmy w domu ogrzewanie.


Pomimo tego że my się dogrzewamy przyroda szaleje ogrzana słoneczkiem. Kwiaty i drzewa owocowe kwitną pięknie nie przejmując się wieczornymi chłodami.
![]() | ![]() |
|---|
![]() | ![]() |
|---|
Winogrona też poczuły wiosnę :)

Nawet piwonie już wzeszły... :)


Pod kościołem pięknie kwitnie piwonia drzewiasta. Kotek jej pilnuje ;)

Prace ogrodowe zaczęliśmy od naszej szklarni przydomowej, pomidory i ogórki już pięknie rosną.

![]() | ![]() |
|---|
W ogrodzie, na zewnątrz posadziliśmy papryki, bakłażany i nowe młode sałatki. Jest i pietruszka, seler, pory, koperek, buraczki i marchewka.


Sałata zimowa jeszcze nadaje się do jedzenia. Nie ścinam całych główek tylko odrywam na bieżąco najniżej rosnące liście przedłużając w ten sposób życie moich sałat.

U moich kaczek też jest wiosennie :) Pewnie lutowe ciepłe dni wpłynęły na to, że jedna z kaczek założyła gniazdo. Oczywiście kaczor jej w tym pomógł i już mam gromadkę pierwszych tegorocznych kaczych maluchów.


Posyłam Wam greckie wiosenne słoneczko :)
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
















Comments