Kiszenie oliwek w moim greckim domu
Co się robi z zebranymi oliwkami?
Można wycisnąć z nich oliwę albo kisić i właśnie o kiszeniu będzie dzisiejszy wpis.
Oliwki przeznaczone do kiszenia zawsze są zrywane prosto z drzewa i po przebraniu od razu kiszone.
Wybiera się odmiany o dużych owocach, które powinny być zdrowe (bez obić i robaków).
Kisić można zarówno dojrzałe czarne oliwki, jak i niedojrzałe zielone. Gotowe różnią się smakiem i oczywiście kolorem.
Po zebraniu oliwek trzeba z nich wybrać liście i ewentualne gałązki.
Można to zrobić przy pomocy specjalnego sita albo ręcznie.
Oliwki oczyszczone przez sito, tak czy inaczej należy przebrać ręcznie, odrzucając uszkodzone lub robaczywe owoce.
Owoce można kisić w beczce lub w mniejszych pojemnikach, plastikowych lub szklanych.
Pojemniki nie muszą być szczelnie zamknięte, jednak oliwki nie powinny mieć dostępu powietrza i muszą być całkowicie zanurzone w solance.
Solanka do kiszenia oliwek ma spore stężenie soli. Jako wskaźnika odpowiedniego zasolenia wody najczęściej używa się surowego jajka - powinno pływać na powierzchni. Próbę solanki robi się również surowym ziemniakiem.
Według zasad panujących w mojej greckiej rodzinie, sól powinna być gruboziarnista i niejodowana.
Oliwki leżakują w solance kilka miesięcy, w międzyczasie solanka przybiera ciemny (niemal czarny) kolor a owoce stają się jadalne.
Nie próbujcie nigdy oliwek prosto z drzewa, są bardzo gorzkie i całkowicie niejadalne.
Kiszone oliwki można trzymać w szafce kuchennej w mniejszym pojemniku, nadal zanurzone w solance.
Przed spożyciem owoce należy opłukać w czystej wodzie i już można je jeść (jeśli są za słone to można je wymoczyć).
Dla podniesienia walorów smakowych oliwki podaje się skropione oliwą i posypane oregano. Można również dodać trochę octu winnego, plasterki cytryny, posiekany czosnek albo ostre papryczki.
W greckim domu kiszone oliwki są tradycyjnym i codziennym dodatkiem do posiłków.
Kiedyś stanowiły podstawę posiłku na zimno - w połączeniu z pomidorem z ogródka, kawałkiem domowego sera i grubej pajdy chleba.
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
Comments