Greckie słońce i ja.
Słońce ma zbawienny wpływ na wszelkie życie na Ziemi i wszelkie życie bez słońca jest niemożliwe, wszyscy o tym wiemy. Dlaczego więc powstały trendy aby się przed nim chronić? Podzielę się z Wami moimi doświadczeniami i obserwacjami związanymi ze słońcem, którego mam na Korfu pod dostatkiem.
W Polsce odkąd pamiętam nie lubiłam przebywać na słońcu. Jestem alergikiem więc latem w pełnym słońcu ciągle coś mnie swędziało lub piekło, oczy łzawiły, było mi słabo itd. Opalałam się na czerwono a twarz miałam zawsze bladą jakbym wakacje spędzała na praktyce u piekarza, nie łapało mnie słońce tak jakbym chciała ale i ja nie lubiłam się opalać. Jedyny raz, kiedy wytrzymałam dzień na opalaniu będąc w liceum, będę to pamiętać do końca życia, bo następnego dnia musiałam iść do przychodni aby napić się jodu bo był wybuch w Czarnobylu. Byłam cała czerwona jak burak a potem skóra schodziła mi płatami, pociągnęłam na udzie i schodził płat aż do stopy. I znowu nici z pięknej opalenizny na której wówczas w kwiecie wieku zaczęło mi zależeć. Lata później chodziłam czasami na solarium, ciepełko było sympatyczne i relaksujące ale żeby chodzić często i wyglądać jak czekoladka nie starczało mi ani cierpliwości ani środków z pensji nauczyciela.
Jako blada twarz przeżyłam więc 30 lat aż nadszedł czas mojej greckiej przygody. Pierwszy raz byłam na wyspie około miesiąca, było tyle wrażeń i cudowności że zapomniałam o moich złych jak dotąd stosunkach ze słońcem. Na plaży i zwiedzaniu wyspy na motorze spędzaliśmy większą część dnia. I nagle któregoś dnia zorientowałam się, że jestem opalona pierwszy raz w życiu! Ale to nie wszystko, nie byłam czerwona! To była piękna brązowa opalenizna na całym ciele łącznie z twarzą. Po powrocie do Polski rodzina i znajomi nie mogli się nadziwić że jestem opalona (bez kremów) i niektórzy wręcz pocierali palcem moje ręce żeby sprawdzić czy opalenizna jest autentyczna. Byłam zachwycona... i tak mi zostało.
Wszystkie zwierzęta szukają słońca i wygrzewają się w nim do woli. Kiedy dzień jest krótki, biologicznie hodowane kury nie znoszą jajek (sprawdziłam). Greckie warzywa i owoce z ogrodu mają zupełnie inny smak niż te które jadałam w Polsce (a też miałam ogródek za miastem). W okresie zimowym jednak, gdy słońce jest nisko, pomimo przyjemnej temperatury powietrza, rosną tylko buraki, endywia i sałata, nawet pod osłoną. Więc doszłam do wniosku że nie chodzi o ciepło szklarniane ale o prawdziwe słońce (nie stosuję nawozów sztucznych ani oprysków) i aż strach pomyśleć jak hodowane są warzywa dostępne w sprzedaży.
Tak się przyzwyczaiłam, że w zimie gdy pada i nie widać słońca brakuje mi go bardzo, jak wszystkim oczywiście. Słońce wiosenne na Korfu jest bardzo silne, trzeba się przyzwyczaić bo robi się człowiekowi słabo i sennie. Ale latem mogę być w pełnym słońcu (oczywiście nie cały dzień) i czuję się świetnie, moje baterie doładowują się ekspresowo, jestem pełna energii.
(zdjęcie archiwalne z mojego pierwszego pobytu na Korfu)
Do opalania nie stosuję żadnych kremów z filtrami. Wielu turystów spędzających urlop na Korfu dostaje uczulenia od słońca. Zdaniem tutejszych lekarzy uczulenie spowodowane jest reakcją kremu do opalania z potem, wodą morską, wodą w basenie, dezodorantem, lekarstwami itd., a czym droższe kremy tym bardziej szkodliwe. Osobiście polecam do opalania oliwę z oliwek, czekoladka murowana.
W słońcu szybciej rosną włosy i owłosienie, także zarost u mężczyzn. Greczynki mają piękne i gęste włosy, to dowód niepodważalny. Słońce to naturalna witamina D, tak nam potrzebna. Osobiście przekonałam się że na słońcu lepiej i szybciej goi się egzema i inne skórne dolegliwości niż podczas stosowania maści z niezdrowym kortyzonem a przesuszona skóra sama się nawilża po zimie.
Ale wiadomo, nie należy przesadzić z przebywaniem na słońcu, wszyscy o tym wiemy doskonale.
Comments