Domowy przecier pomidorowy na szybko - przepis.

Domowy przecier pomidorowy warto mieć w spiżarni. Na pewno każdy używa przecieru pomidorowego, jest on zapewne dodatkiem do wielu dań na całym świecie. W Grecji, jak zapewne wiecie, prawie codziennie pomidory pod wszelką postacią królują w kuchni. Przecier pomidorowy i koncentrat, odgrywają bardzo dużą rolę w większości dań kuchni greckiej.

20160823_113116.jpg

Wykonanie koncentratu pomidorowego grecką metodą tradycyjną jest bardzo pracochłonne i wymaga kilku dni. Pomidory należy umyć, sparzyć i obrać ze skórki lub trzeć na tarce (grube oczka) a skórka zostanie nam w dłoni. Następnie pomidory są gotowane i przecierane przez gęste sito aby pozbyć się pesteczek. Kolejny etap to odsączanie przez płócienną ściereczkę aby pozbyć się wszelkiego płynu (soku). Otrzymaną gęstą masę przekłada się do płaskiego naczynia i suszy na słońcu kilka dni (na noc naczynie należy wnieść do domu aby nie dostała się wilgoć). Otrzymuje się w ten sposób bardzo gęsty i mocny koncentrat pomidorowy, który przełożony do słoi jest zalewany oliwą z oliwek na grubość palca i podobno się nie psuje nawet bez lodówki długie miesiące.

Kiedyś wszystkie przetwory się trzymały ale dzisiaj różnie to bywa. Koncentrat kupiony w sklepie pleśnieje w lodówce, sami wiecie, nawet po zalaniu go oliwą na grubość palca - próbowałam!

Proponuję Wam przepis na domowy przecier pomidorowy zrobiony w błyskawicznym tempie. Przecier, nie koncentrat. Doszłam do wniosku, ze skoro koncentrat dodawany do dania i tak rozcieńczamy wodą lub innym płynem, np rosołem aby zrobić zupę pomidorową, to wystarczy w zupełności mieć dobry przecier pomidorowy czyli jak sama nazwa wskazuje - przetarte pomidory. Poza tym, dlaczego pozbywać się soku pomidorowego w trakcie odsączania i pesteczek poprzez przecieranie - przecież to samo zdrowie które ląduje w zlewie lub śmietniku! Nie mówiąc już o zaoszczędzeniu na czasie oczywiście...

Otóż mój przepis na domowy przecier pomidorowy, opiera się na przepuszczeniu pomidorów przez maszynkę do mięsa. Maszynka elektryczna (ja mam polską Zelmera) spisuje się doskonale, z ręcznej cieknie sok z różnych dziwnych miejsc ale jeśli jesteście cierpliwi to może być i ręczna. Może być również wyciskarka ślimakowa do soków albo blender, pod warunkiem że pomidory pozbawicie najpierw skórki. Jestem pewna że sokowirówka też się nada - jeśli pomidory bez skórki przepuścimy przez sokowirówkę a następnie połączymy sok razem z pulpą (robiłam w ten sposób lata temu placki ziemniaczane żeby nie trzeć ziemniaków na tarce).

Do elektrycznej maszynki do mięsa pomidory wrzucam umyte ze skórką, zostaje ona w środku na ślimaku urządzenia, jedyne co wycinam to ogonki oczywiście.

Pulpę pomidorową, która już ma ładny pomidorowy kolor (a nie mają go pomidory tarte ręcznie na tarce, nie wiem czemu) przelewamy do garnka i pomalutku gotujemy. Zaczynamy pomalutku ponieważ będzie piana. Gotujemy aby odparować wodę (jeśli chcemy), czyli tak długo aż uzyskamy odpowiednią konsystencję. Mieszamy co chwilę żeby gęstniejący przecier się nie przypalił.

Na około 4 litry przetartych pomidorów dodaję około 2 łyżek soli i jeśli przecier jest kwaskowy w smaku a tego nie chcecie możecie dodać trochę cukru (ja tego jednak nie robię). Świeże pomidory zawsze są kwaskowate więc aż strach pomyśleć ile cukru jest w koncentracie pomidorowym ze sklepu.

Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji przecier przelewamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy około 30 minut.

Drugim sposobem przechowywania przecieru jest mrożenie, jeśli macie dużą zamrażarkę to polecam.

20170925_192315.jpg

Wierzcie mi, gotowy przecier jest przepyszny i pachnący jak żaden inny! A przede wszystkim zdrowy i domowy! Smacznego :)