Czas kwitnących aloesów :)
Minionej zimy kupiłam małego kaktusika w Lidlu.
W szale zakupów i pośpiechu nawet mu się dobrze nie przyjrzałam, po prostu go chciałam. Było kilka kaktusików do wyboru ale ten właśnie spodobał mi się najbardziej, wydał mi się trochę niesforny i rozczochrany. Poza tym miał już dwa maleństwa przy boku ;)
Zawsze będąc w Lidlu zaglądam na stoisko z kwiatami i mam stamtąd kilka roślinek, jednak tamtego dnia byłam pod wrażeniem postów @ewkaw i jej kaktusowej kolekcji, więc kupiłam tego rozczochranego.
Nowy okaz dostał płytką okrągłą doniczkę, którą postawiłam przy sporym już kaktusie, tym co wygląda jak uszy Myszki Miki jak twierdzą moje wnuki. Obłożyłam go małymi kamyczkami i wyglądał bardzo ładnie.
No i zakwitł pięknie od razu tego lata! Taki malutki a już mu się udało.
Obserwując rozwijający się kwiat, który był wyższy z każdym dniem, nagle mnie olśniło, że przecież ja znam ten kwiat.
Całkiem podobnie kwitnie mój aloes!
I tak to jest jak greckie upały częściowo rozrzedzą człowiekowi mózg ;)
Poniżej wrzucam jeszcze kilka zdjęć kwitnącego malutkiego kaktusika (prawie krok po kroku), który okazał się być również aloesem, aczkolwiek plamistym.
A jak już jesteśmy przy aloesach to wspomnę też o kwitnących na Korfu agawach, o których napisałam kilka słów 2 lata temu (są i zdjęcia mojego autorstwa). Post o agawach znajdziecie tutaj.
A co tam, dodam i w tym wpisie jedno zdjęcie kwitnących agaw.
Oczywiście mały rozczochrany dostanie nową donicę i nowe miejsce w ogrodzie :)
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.
Comments