Wielbiciele ostrej papryki (July 23 2021)

Ostrą paprykę mam co roku w ogrodzie i jest to zdecydowanie ozdobna roślina. Różnego kształtu i koloru ostre papryczki są po prostu śliczne.

Dojrzałe papryczki obrywam i suszę, wiszą sobie przy kuchennym oknie tworząc naturalną i jadalną ozdobę.

Zeszłoroczne papryczki były już gotowe to starcia na proszek ale jak to w życiu, ciągle coś, i zwlekaliśmy z tym zadaniem. Aż do dzisiaj...

Myjąc warzywa zebrane dzisiaj w ogrodzie zerknęłam na kuchenny parapet i coś mi nie grało...

Jakim cudem kilka zawieszonych papryczek spadło? I jakim cudem się pokruszyły?

Sprawca szkody oczywiście zostawił ślady po uczcie, to były zdecydowanie odchody świerszcza.

Skoro świerszcz dobrał się do moich ususzonych papryczek, należało je utrzeć jak najszybciej, czyli dzisiaj.

Błąd męża

Po zblendowaniu ostrych papryczek mój mąż w pośpiechu otwarł pojemnik blendera i niewidoczny dla oka pyłek podrażnił nasze nosy. Kichalismy dobre pół godziny śmiejąc się do łez...

Mój błąd
Przez tą całą zakichana historię z konikiem zapomniałam zostawić nasionka papryczek do wysiania. Na szczęście nie wszystkie blender rozdrobnił na proszek i udało mi się wygrzebać kilkanaście łyżeczką.

Powinny wystarczyć na kolejne zbiory.

Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


17037
Daily Activity